Jesień rozgościła się za oknem na dobre.Na razie ta przyjemniejsza , polska, złota. Na wielu blogach królują dynie. U mnie też zagościły - wydziergane na szydełku.
Cieszą mnie te rudości, pomarańcze i czerwienie...
Już dosyć dawno skończyłam wianek z candowej książki od Alicji .Wyszedł niewielki (taki jak lubię ),bo haftowałam na płótnie 11 krzyżyków na 1 cm.
Następny hafcik w toku pracy. Będzie to ponownie hortensja .Hortensji nigdy za wiele. Kocham te kwiaty.
Pozdrawiam Was ciepło i dziękuję za wizyty i komentarze.
Cieszą mnie te rudości, pomarańcze i czerwienie...
Już dosyć dawno skończyłam wianek z candowej książki od Alicji .Wyszedł niewielki (taki jak lubię ),bo haftowałam na płótnie 11 krzyżyków na 1 cm.
Następny hafcik w toku pracy. Będzie to ponownie hortensja .Hortensji nigdy za wiele. Kocham te kwiaty.
Pozdrawiam Was ciepło i dziękuję za wizyty i komentarze.
Ten wieniec wyszedl przeslicznie Alicjo.Twoje dynie bardzo mi sie spodobaly i ich aranzacja a abazur od lampy moglabym ukrasc tak mi sie spodobal..)
OdpowiedzUsuńDynie są piękne:)))jak wszystkie Twoje prace:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDynie wyglądają ślicznie:)
OdpowiedzUsuńPiękny wianek wyhaftowałaś:)