środa, 27 kwietnia 2011

Haft

Haftuję od niepamiętnych czasów. To znaczy dopadła mnie skleroza i nie pamiętam kiedy to się zaczęło.Zapewne we wczesnym dzieciństwie , bo haftowała moja babcia, potem moja mama. Nie jest to czynność  zaraźliwa, ponieważ moja siostra nie potrafi przyszyć guzika. Mnie haftowanie dopadło i nie zamierza odpuścić.I bardzo dobrze, bo przynosi mi to wielką radość.Trochę moich wytworów...                      







Bardzo lubię impresjonistów .





A szczególnie dumna jestem z tego Cezanne'a ,ponieważ była to moja pierwsza praca wykonana w Haftixie. 173 kolory! Zdjęcie wyszło trochę niewyraźnie.




"Dzieci z kaduceuszem" Makowskiego zrobiłam z "Haftów polskich", a Teatr" rozpracowałam w Haftixie.


Mam też Klimta i Muchę.



A to fragmenty ścian w mojej kuchni.

 




sobota, 23 kwietnia 2011

Święta,Święta...


  I przyszły Święta. Koniec szału zakupów i gotowania. Teraz same przyjemności... A potem kolejna dieta cud. Lecz mimo to wesołych i zdrowych Świąt w gronie rodziny i przyjaciół.


sobota, 16 kwietnia 2011

Nowe ptaszki.

Kupiłam w Lidlu ptaszki .Trzy tłuściutkie wróbelki.Zawsze podobały mi się takie figurki, a te ,co się rzadko u nas zdarza, nie są made in China.



Ptaszki mojej roboty stoją sobie chwilowo na parapecie okna.A za oknem bratki i niezapominajki...


środa, 13 kwietnia 2011

Złośliwość rzeczy martwych.

A jednak początki są trudne. Komputer dostał czkawki i odmówił współpracy. Teraz wszystko jest w porządku i mogę kontynuować prezentację tego, co już zrobiłam i przynosi mi radość :)


Oto Kicia mojego pomysłu. Zastosowałam haft biały upiększony perełkami.



To natomiast Kocur, którego wykrój znalazłam w internecie.







Oczywiście tildy również zagościły w naszym domu. Tą małą uszyła moja córka.



To Maurycy, zamieszkał w pokoju Oli.





Ptaszki zrobiłam techniką paper mache z prostej przyczyny: nigdzie nie udało mi się kupić gotowych.

cdn........