Ten pomysł krążył mi po głowie od pewnego czasu : haft z natury. Może wybór nie jest zbyt szczęśliwy, bo czarne pióro sroki trudne jest do oddania w hafcie, ale efekt mnie zadowala.
Dla pewności postanowiłam je podpisać. Zdjęcia trochę ciemne, mimo sprzyjających okoliczności pogodowych i sprzętowych.
Pozdrawiam Was ciepło i do następnego haftu....
Dla pewności postanowiłam je podpisać. Zdjęcia trochę ciemne, mimo sprzyjających okoliczności pogodowych i sprzętowych.
Pozdrawiam Was ciepło i do następnego haftu....
cudo :)
OdpowiedzUsuńPiękne jest:)))Podziwiam i pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają Twoje hafty. Część z nich sama wymyślasz i wychodzą wspaniałe. Różne pióra też mi chodzą po głowie, ale chwilowo tylko chodzą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Pióro jest zachwycające!!
OdpowiedzUsuń