piątek, 13 maja 2016

Pióro.....

Ten pomysł krążył mi po głowie od pewnego czasu : haft z natury. Może wybór nie jest zbyt  szczęśliwy, bo czarne pióro sroki trudne jest do oddania w hafcie, ale efekt mnie zadowala.







Dla pewności postanowiłam je podpisać. Zdjęcia trochę ciemne, mimo sprzyjających okoliczności pogodowych i sprzętowych.
Pozdrawiam Was ciepło i do następnego haftu....

4 komentarze:

  1. Piękne jest:)))Podziwiam i pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podobają Twoje hafty. Część z nich sama wymyślasz i wychodzą wspaniałe. Różne pióra też mi chodzą po głowie, ale chwilowo tylko chodzą.
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń