Wzór tego samplerka bardzo mi się spodobał i musiałam go wyszyć. Technika blackwork, a właściwie w tym przypadku orangework to miła i przyjemna odskocznia od krzyżyków. A że w tej chwili haftuję większy , już jesienny obrazek, to praca nad takim maleństwem była czystą przyjemnością.
Dziękuję za odwiedziny i przemiłe komentarze. Do zobaczenia wkrótce...
Dziękuję za odwiedziny i przemiłe komentarze. Do zobaczenia wkrótce...
Przepiękny samplerek!
OdpowiedzUsuńPodziwiam te równiutkie kreseczki, całość wygląda wspaniale:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
wygląda bosko!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie jesienne hafciki. Cudeńko.
OdpowiedzUsuńŚliczna praca i w czasie bardzo dyniowym:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńPiękna praca!!!!
OdpowiedzUsuń