Zimowa ulica to haft firmy ,,Dimension" o tytule ,,Main Street gazebo".
Haft ,jak dla mnie ,wymagający z powodu olbrzymiej ilości backstitchy i setek półkrzyżyków, których na zdjęciach praktycznie nie widać. Rozpoczęłam go bardzo dawno temu i szybko zarzuciłam. Leżał i czekał ,aż się doczekał. Mimo wszystko uważam, że warto było go ukończyć.
Kolejny haft już, oczywiście, się tworzy. Jestem tak uzależniona , że zamiast lepić wigilijne pierogi ewentualnie myć okna ,siedzę i wyszywam. To ciężka , nieuleczalna choroba...Ale oby takie choroby nas dotykały. Czego Wam serdecznie życzę...
Dziękuję za odwiedziny i komentarze . Do następnego haftu....
Niesamowity pejzaż, piękny, taki delikatny :)
OdpowiedzUsuńKrásna zimná krajina, výšivka je nádherná :-)
OdpowiedzUsuńZupełnie rozumiem Twoją dolegliwość. Czas spędzony przy krzyżykowaniu jest zdecydowanie lepszy niż mycie okien ;) Zobacz jakie dzięki temu masz piękne widoki!
OdpowiedzUsuńcudny obraz,podziwiam za cierpliwość i staranne wykonanie
OdpowiedzUsuńCudowny obraz, podziwiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie motywy:))piękna praca:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńCudowny haft :) Uwielbiam wzory Dimensions mimo, że bardzo ciężko je się robi, ale efekt końcowy jest tego warty :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny! Dimensions cenię za bardzo "malarskie" obrazy, ten jest cudowny.
OdpowiedzUsuńTo już prawdziwa epidemia, bo chorych na krzyżyki jest bardzo dużo.
OdpowiedzUsuńWow, przepiękny-)
OdpowiedzUsuńDobrze, że do niego wróciłaś. Jest klimacik. Marzy mi się taki domek. Ach, ta Ameryka!
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuń