Bardzo spodobała mi się firanka zrobiona przez Jasmin z szydełkowych serwetek.Znalazłam w domu trzy serwetki zrobione bardzo dawno temu przez moją babcię i wyszła z tego mała firaneczka na kuchenne okno.
Niezapominajki przekwitły, ale te dostanie niebawem Dominika.
Czarno biała klateczka trafiła na parapet.
Hortensja czeka na oprawienie.
Przepiekna ta poleczka kuchenna krzykowa..sliczne rzeczy robisz przyznac musze :)
OdpowiedzUsuńśliczna firaneczka, a hafty przecudne, najbardziej podobają mi się tulipany
OdpowiedzUsuńPiękna firanka, podobną uszyłam kilka lat temu, niestety na tyle się rozleciała, że mogłam tylko powycinać koronki.
OdpowiedzUsuńHafty tworzysz prześliczne, ja tulipany wyhaftowałam paręnaście lat temu, tylko haftem płaskim.
Fajny blog, jestem pierwszy raz, będę zaglądać.