To moje ostatnie dzieło - serwetka z cieniutkiego kordonka ( nie znam numeracji) wykonana najcieńszym szydełkiem , jakie posiadam ( to antyk po mojej babci ) . Trochę bolały mnie palce podczas dziergania , ale było warto.
Szydełkowania ciąg dalszy nastąpi, a tymczasem życzę Wam ochłody w te upalne dni. Pozdrawiam z ożywczym powiewem z nad morza.
Szydełkowania ciąg dalszy nastąpi, a tymczasem życzę Wam ochłody w te upalne dni. Pozdrawiam z ożywczym powiewem z nad morza.
Cacuszko!!! Jak się na takie cudeńko patrzy to i o bolących palcach szybko się zapomina:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Przepiękna ;o)
OdpowiedzUsuńPrawdziwe cudeńko! Kocham takie serwety:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńAlu ..wygralas u mnie Candy,,poprosze o adresik do wysylki
OdpowiedzUsuń