poniedziałek, 25 maja 2020

Baranek ....

Baranek na łące powstał ot, tak sobie. Trochę krzywy i może mało dopracowany , ale  m u s i a ł a m go stworzyć. Taki mały przerywnik w haftowaniu krzyżyków...





W dalszym ciągu powstaje abażur z haftami Gerdy Bengtsson. Trochę mnie zmęczył, ale myślę, że będzie wart pracy, którą w niego włożyłam.
Dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze.
Do zobaczenia  wkrótce...

4 komentarze:

  1. Przefajny baranek. A najbardziej mnie cieszy, że jest jeszcze ktoś, kto lubi robić takie rzeczy, jak ja nazywam- "do niczego" ( w podtekście niepraktyczne). Kiedyś uszyłam i wyhaftowałam gęś. Została przyjęta z niedowierzaniem, bo po co taka gęś, przecież haftuje się poduszki, serwetki, obrusy, ale gęś? I widziałam na Pintereście cudne haftowane zające. Przymierzam się:)
    Jeszcze raz stwierdzę- Twój baranek wymiata:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem absolutnie oczarowana!tym co zrobiłaś, ja uwielbiam motywy kwiatowe na takich pracach a nie zrobiłam jeszcze tego tylko dlatego że musiałabym ręcznie zszywac.
    Kwiaty są cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Baranek jest fantastyczny:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnuiutki! Bardzo mu te zielne hafty pasują! piękne to wygląda na płotnie. rób wiecej takich prac, będę podziwiać, ochać i achać :D

    OdpowiedzUsuń