wtorek, 28 lipca 2020

Trzmiele na koniczynie....

To kolejny haft według projektu Anny Smit. Jest kontynuacją mini serii z trzmielami na kwiatach. Haftowałam ,jak zwykle, na Aidzie 20 ct muliną DMC, Anchor  i Ariadną.






Dziękuję za wizyty na blogu i miłe komentarze.

13 komentarzy:

  1. Haft piękny:))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Przez chwilę myślałam, że mam zwidy i że coś mi się z tymi trzmielami zajączkuje. Te trzmiele już przecież były. No właśnie, były, tylko, że na lawendzie, a nie na koniczynie:)
    te mi się bardziej podobają:) Są Super:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow! Cudo! Trzmiele jak żywe! A ta koniczyna!
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny. A gdzie można zdobyć wzór

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam ten haft. Sama też niedawno go ukończyłam, ale nie mogę się zabrać za pokazanie go na blogu. U Ciebie wygląda perfekcyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. O rety jaki on CUDNY. Taki realny, że mam wrażenie iż patrzę na łąkę i słyszę trzmiele, czuję koniczynę. Przepiękne

    OdpowiedzUsuń
  7. ślicznosci! motywy pszczelarskie to ostatnio moja ulubiona tematyka :) marzę o kocu szydełkowym w miodowe heksagony

    OdpowiedzUsuń
  8. Powiedzieć, ze ten haft jest piękny, to... jakby nic nie powiedzieć. Uważam, ze wykonuje Pani haft unikalny, niezwykły, niepospolity, rzadko spotykany. Jest on tak bardzo realistyczny jak żywa natura. Dla mnie jest coś niezwykłego. Obraz...igłą malowany. Przepięknie malowany. Gratuluję talentu.

    OdpowiedzUsuń